
Już w czasach Zygmunta Augusta nadworny błazen Stańczyk dowiódł, że najwięcej jest specjalistów od medycyny. Dzięki internetowi - jeszcze więcej. Chyba w żadnej dziedzinie dr Google nie oferuje tylu porad bezwartościowych, błędnych, a nawet szkodliwych. Czyż to nie Jerzy Zięba proponował leczenie zawału poprzez drapanie się pod nosem za pomocą wykałaczki? (Nie, trzeba dzwonić po pogotowie!).